wtorek, 24 listopada 2015

Kosmetyki naturalne, których nie znacie, a powinniście - Iwoniczanka

Czasami trzeba zmienić widok za oknem. Czasami nie wystarczy po prostu pójść na spacer po osiedlu - czasami trzeba pójść na spacer do innej części Polski. Z nieprzyjaznego, brudnego, zasmogowanego Krakowa udałam się dwa tygodnie temu do malowniczego Iwonicza Zdrój, miasteczka wody mineralnej i schorowanych emerytów. Można powiedzieć - trafił swój na swego. Jak się okazało, oprócz napawania się dobrami tego miejsca, mogłam również spędzić dobrze czas z moją mamą i sprawdzić to co dziewczynki lubią najbardziej - nowe kosmetyki.

 

Mama!



Oddalony o około 14km od Krosna Iwonicz Zdrój wita nas lasami, pensjonatami i klimatem, który mi osobiście przypomina Rivendell z Władcy Pierścieni. Niezależnie od tego czy chcecie poczuć się jak elf, warto Iwonicz odwiedzić ze względu na piękne tereny górzyste, krystalicznie czyste powietrze, mnogość szlaków turystycznych i - coś dla Pań - przehiperanckie zagłębie SPA.

Rivendell :) źródło: pl.lotr.wikia.com
Podczas pobytu byłam na dwóch sesjach w grotach solankowych. Podobno 45 minutowa sesja w grocie zastępuje tygodniowy pobyt nad morzem. Dzięki temu byłam tydzień nad morzem i nawet o tym nie wiem! Poziom jodu i innych dobroczynnych związków w powietrzu jest w takiej grocie niezwykle wysoki.

Grota solana

Skusiłyśmy się z moją towarzyszką - mamą, także na masaże SPA. Pierwszy raz stałam się beneficjentem tego typu atrakcji i muszę Wam powiedzieć, że gdybym była obrzydliwie bogata - nie wychodziłabym z takiego salonu SPA, jak słowo daję.

Do tego spacery, pyszne jedzonko, a wieczorami Sherlock (zakochałam się w tym brzydalu!) i winko - byłam jak nowonarodzona.

Pierwszego dnia mama zarekomendowała mi te dwie rzeczy:

Bohaterowie dzisiejszego wpisu

Jak się okazało na miejscu funkcjonuje firma Iwoniczanka, która tworzy produkty na bazie miejscowych wód termalnych. Znajdziecie je w praktycznie każdym ośrodku SPA w Iwoniczu czy nawet zwykłym pensjonacie, a także na stronie firmowej. Nie widziałam ich wcześniej stacjonarnie w innych miejscach.

1. Intensywnie nawilżający krem wzmacniający

Produkt ma 50ml i został zapakowany w kartonik, a bardziej bezpośrednio - w plastikowy słoiczek, naturalnie. Po otwarciu opakowania ulatnia się bardzo neutralna, kremowa woń, która nie powinna nikomu przeszkadzać, a potem... Potem moje drogie dzieje się magia.

Producent obiecuje:

"Lekki, dobrze wchłanialny krem do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, niezależnie od wieku, szczególnie suchej i odwodnionej, skłonnej do podrażnień i przyśpieszonego starzenia. Zawiera leczniczą wodę termalną z Iwonicza-Zdroju, która uspokaja skórę i pobudza słabnące z wiekiem procesy metaboliczne zachodzące w jej komórkach. Działanie to uzupełniają specjalnie dobrane substancje o działaniu nawilżającym: kwas hialuronowy, Hydromanil, masło shea i olej słonecznikowy oraz ochronnym: witamina E, ekstrakt z białej herbaty i owoców dzikiej róży."

Skład: Aqua, Iwonicz Aqua, Cyclomethicone, Propylene Glycol, Glycerin, Peg-100 Stearate, Decyl Cocoate, Helianthus Annuus Seed Oil, Rosa Canina Extract, Camellia Sinensis Extract, Hydrolysed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Glyceryl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Polyacrylate-13/Polyisobutene/Polysorbate 20, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Palmitate, Butyrospermum Parkii, Cera Alba, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Parfum, Hyaluronic Acid, Dmdm Hydantoin/Methylchloroisothiazolinone/Methyliothiazolinone, Xanthan Gum, Disodium Edta, Peg-8/Tocopherol/Ascorbylpalmitate/Ascorbic Acid/Citric Acid, Limonene, Butylphenyl Methylpropional Alpha-Isomethyl Ionone, Hexyl Cinnamal, Citronellol.

Brzmi dobrze? Nie tylko brzmi, ale też działa dobrze. Używam go codziennie dwa razy dziennie od dwóch tygodni i moja sucha skóra nigdy nie była AŻ TAK nawilżona. Na bok odłożyłam moje ulubione kremy Yves Rocher Hydra Vegetal - został bowiem wybrany nowy król. Produkt jest tak aksamitny i lekki, a równocześnie mocno nawilżający, że działa jak magiczny kompres. Lubicie to uczucie na twarzy natychmiast po spryskaniu jej wodą termalną? Wyobraźcie sobie, że ten krem daje podobny efekt - ale dużo dłużej. Krem można kupić TUTAJ.

Cena: 20,50zł/ 50ml


2. Pomadka ochronna SPF 25

Powiem Wam tak - zawsze walczyłam z suchymi ustami. Drogeryjne pomadki nie przynosiły rezultatu - do tej pory pomagała tylko witamina A i wazelina. Ta pomadka pomogła od razu i do tego wyśmienicie pachnie pomarańczami. No i ma wysoki filtr jak na pomadkę, to jest bomba. Dziękuję, nie mam więcej pytań! Możecie ją kupić TUTAJ.

Przekażmy mikrofon producentowi:

"Bardzo bogata formuła zawiera wyselekcjonowane składniki jak lanolina, glicerydy palmowe, witaminy A, E i F. Tworzy na powierzchni ust ochronny filtr, który świetnie je zabezpiecza, także przed wiatrem i niską temperaturą, wygładza spierzchnięty naskórek i delikatnie natłuszcza. Pomadka nie zawiera alergenów. "

Cena: 5,40zł / 3,8g

Podsumowując - i w malowniczym Iwoniczu i w jego kosmetykach zakochałam się i do jednego i do drugich - będę z ogromną chęcią wracać :) (w zasadzie to kombinuje jak koń pod górę jak tam jak najszybciej trafić :))

Acha - wpis NIE powstał jako forma współpracy - po prostu musiałam podzielić się moją opinią :)

No to jak dziewczyny?
Słyszałyście o tych kosmetykach?
Macie na nie ochotę?
Jakie są Wasze ulubione produkty naturalne?
Znacie jakieś inne produkty na bazie wód termalnych?

Jesienne pozdrowienia! ;)

12 komentarzy:

  1. Pol zycia w Cieplicach z wodą siarkowa czyli zbukową... Mam traumę na tle wód:). A Iwonicz lubię. I uwierz, wolałabym mieszkać w Krakowie niż pod kominami elektrowni gdzie akurat wściekła siedzę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdziłam te Cieplice, patrzę, a tu Jelenia Góra - bardzo dobrze wspominam tą miejscowość (głównie służbowo, ale jednak), niemniej nie wiedziałam, że mają tam zaplecze zdrojowe ;) Rozumiem natomiast, że wszystko może się przejeść ;) Cóż, w Krakowie też jak wyjrzeć przez okno i dobrze się rozejrzeć, to co chwilę miga komin, więc za kolorowo nie jest :P

      Usuń
  2. Słyszałam kiedyś o tej firmie, ale jeszcze nic nigdy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten kremik naprawdę warto spróbować ;) Dodam, że pasuje nie tylko mi, ale także mojej mamie 50+ ;)

      Usuń
  3. Uwielbiam spędzać czas w grocie solnej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się strasznie spodobało <3 Co z tego, że do idealne warunki dla mnie, żeby zasnąć (co miało miejsce :D), jak po takiej sesji czuję się jak po miłym resecie rzeczywistości :) A dodatkowe doznania audio-wizualne, z muzyką relaksacyjną na czele - miodzio!

      Usuń
  4. Muszę się koniecznie wybrać do groty solnej, nigdy w takiej nie byłam! :)
    I bezwarunkowo muszę też sprawdzić te kosmetyki, bo moja skóra lubi takie na wodzie termalnej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto oraz warto :D Ja właśnie szukam jakiejś fajnej groty w Krakowie ;)

      Usuń
  5. Nie znam tej firmy, ale byłam za to kiedyś na kilku seansach w grocie i solnej i bardzo dobrze je wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. znam, znam i to bardzo dobrze :) bo mieszkam w Rzeszowie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa, no to chyba, że tak :) I jak, lubisz Iwoniczańskie wynalazki?

      Usuń