środa, 9 grudnia 2015

Najlepszy Mikołaj na świecie :)


Kochany Święty Mikołaju,

Nie wierzę, po prostu nie wierzę. Szczękę zbieram, palpitację serce przeżywam i chyba najprawdopodobniej zaczynają się u mnie tiki nerwowe. Takie dobre tiki nerwowe :) Wpadłeś na gorzałkę tak niespodziewanie szybko (dziećmi nie jesteśmy, nie udawajmy, że wpadasz na ciasteczka i mleko ;))... Rany, a ja nawet gorzałki nie przygotowałam jeszcze! W każdym razie... Szykuję taką małą "gorzałkę" :) Mistrz i Małgorzata, kot Behemot (pierwotnie nazwany przeze mnie w rozdaniu Bonifacym - jeszcze nie wiedziałam, że wszystko ma większy zamysł i składa się w logiczną i literacką całość :)), ogromna ilość kosmetycznych i niekosmetycznych cudowności... Pyszna herbata! A z wróżącej kuli niespodzianki wróżyli już wszyscy domownicy - chyba mojej mamie się najbardziej spodobało :) Jesteś niesamowity!

Ściskam i dziękuję!

Twoja na zawsze,
Ania

Kot Behemot polubił się z Nietoperkiem Bez Imienia :)

Jakby ktoś pytał - rozdanie u Malkontentki. Wpadajcie do niej, bo kobita ma za małą widownię, a tworzy wspaniałe teksty, wspaniały nastrój i jak widać - pomysły na rozdania :)



Co Wam Mikołaj przyniósł na Mikołajki? :)

6 komentarzy: