Ach, jesień, w końcu Ty! Można pić wiśniówkę w parku, wyglądać jak wampir (lub mroczny Włóczykij) i pachnieć iście grobowo! Moje propozycje w tej kwestii? Zobaczcie sami!
1. Czarny kapelusz - tak! Koniecznie duży, z dużym utwardzonym rondem. Długo polowałam na taki model. W końcu dorwałam swój w Medicine, można go dostać w ich stacjonarnym bądź internetowym sklepie lub na Answaer TUTAJ.
2. Komin - coraz trudniej dostać superowy komin, a jak są w sklepach to są sakramenco drogie. Ja mam kilka z poprzednich sezonów, niemniej super byłoby mieć taki w głębokim kolorze wina. Ostatnio w internetach znalazłam filmik Radzkiej jak samemu zrobić komin. Kto wie, może pokuszę się na taki rękoczyn? Zainteresowanych odsyłam TUTAJ.
3. Biały sweter - białe czy też kremowe swetry, a także bluzy bardzo mnie ożywiają. Swoje idealne, lekko oversizowe egzemplarze dorwałam w Pull&Bear. Ale wszędzie jest ich pełno.
4. Botki - na grubym obcasie. Masywne, wygodne, cieplutkie. Na zmianę z płaskimi botkami. Od cholery tego w sklepach. Pierwszy raz w życiu, w tym roku miałam tak, że weszłam do sklepu i odrazu kupiłam buty.
5. Torebka - wyjątkowo nie mam ochoty na czerń, a na podobny jak w przypadku komina kolor wiśniówki, yyy w sensie wina. A jak już jesteśmy przy Yves Saint Laurent...
6. YSL Manifesto - duszne, jesienne perfumy aż się proszą o noszenie. Mam kilka zapachów podobnych do Manifesto, ale kusi mnie ten właśnie, oj kusi...
7. YSL Volupte - tak samo jak ich szminki! Mają piękne opakowania. Oczywiście zdecydowałabym się obecnie na jesienne barwy wojenne.
8. Estee Lauder Pure Color Blush (Pink Tease) - zobaczyłam go na jakimś blogu i przepadłam jak zaobserwowałam jaki świeży piękny efekt daje. Gdybym jednak zrezygnowała z napadu na bank, wybiorę...
9. The Balm Down Boy - róż, który daje podobny efekt jak poprzednik. Niby takie bardziej wiosenne, letnie wykończenie, ale tak naprawdę całoroczne i niezwykle twarzowe.
A Wy, na co ostrzycie pazurki na jesienne dni?
Torebka piękna, chociaż ja marzę Celine Boston (kiedyś będzie moja). Botki już kupiłam, kapelusz mam w planach. Nie mogę tylko znaleźć idealnego swetra.
OdpowiedzUsuńTa Twoja też bardzo ładna :) Jak już jesteśmy przy torebkach, to podoba mnie się z tych droższych bardzo Michael Korsa model Selma *wzdycha* Jeśli chodzi o sweter, myślę, że z dnia na dzień będzie ich coraz więcej w sklepach i coraz łatwiej będzie coś wybrać dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńKapelusz i torebka bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńGdyby tylko była trochę tańsza, eh ;)
UsuńTorebka w sensie ;)
Usuń